Tajemna mowa pszczół

 

W ostatnim czasie bardzo popularne stały się książki opowiadające o sekretnym życiu zwierząt lub roślin. Możemy przeczytać jak porozumiewają się ze sobą drzewa, przestudiować psychoanalizę krów lub dowiedzieć się co robią w lesie grzyby, gdy zajdzie już słońce. Jako ciekawostkę umieściliśmy rozdział z interesującej książki Jadwigi Guderskiej pod tytułem „W ulu i na kwiatach”, w której autorka opisuje język pszczół.

 

Wszystko o pszczołach umieściliśmy w dziale: Pszczelarstwo i produkty pszczele

 

Jak tego dowodzą dokładne obserwacje, pszczoły robotnice nawet w pełni lata potrafią całymi dniami przesiadywać bezczynnie w ulu, mimo że jest ładna pogoda. Tak bywa na przykład w okresach, gdy pożytek jest słaby, gdy tylko nieliczne rośliny dostarczają pszczołom nektaru i pyłku. Wówczas jedynie nieliczne zbieraczki wylatują w pole; są to przede wszystkim te, które pracują już na pewnych roślinach od początku ich kwitnienia. Pozostałe natomiast robotnice, choć już osiągnęły wiek kwalifikujący je do pracy zbieraczek, nie tracąc energii na bezowocne loty trwają w bezczynności. Skoro jednak sytuacja ulegnie zmianie, skoro po okresie przerwy w pożytku rozkwitną lipy albo zabieli się kwiatem łan gryki w niedalekim sąsiedztwie pasieki, wszystkie bezczynne pszczoły natychmiast ruszają w pole.

Przez długi czas nie wiedziano o tym, że w rodzinie pszczelej istnieje specjalny system informacji, nie przypuszczano więc, że pszczoły przesiadujące leniwie w ulu są zawiadamiane o tym co się dzieje w polu. Dopiero długotrwałe obserwacje oraz przemyślne doświadczenia pozwoliły wyjaśnić co oznacza charakterystyczne zachowanie robotnic, które zyskało nazwę tańców pszczół.

Jako pierwsze poznano tańce werbownicze wzywające pszczoły do lotu na pożytek. Wykonują je najczęściej robotnice pełniące rolę wywiadowczyń. Bo w każdej rodzinie jest pewna grupa pszczół, które każdego pogodnego ranka wylatują z ula, aby spenetrować co i gdzie zakwita w okolicy pasieki i jak obfitego pożytku dostarczają wykryte przez nie rośliny.

Pszczoła, która znalazła cenne źródło wziątku nektarowego czy pyłkowego, po powrocie do ula zaczyna w specjalny sposób biegać po niewielkiej powierzchni plastra, zwykle dookoła jednej komórki. Jeśli przyniosła w wolu nektar rozdaje go przed tym kilku robotnicom, aby po jego smaku i zapachu mogły rozpoznać rośliny, które dostarczyły słodkiej cieczy.

Pszczoły przebywające w ulu otaczają kołem tancerkę biegającą po plastrze, jak gdyby powtarzając jej ruchy, przy czym starają się dotknąć jej ciała czułkami, aby wyczuć woń, jaką przesiąkło ono podczas pracy na kwiatach.

Po zatoczeniu kilku kręgów pszczoła przerywa taniec, aby po chwili powtórzyć go w drugim miejscu gniazda. Odtańczywszy swoje wylatuje z ula, a po pewnym czasie opuszcza go również część robotnic zwerbowanych do pracy na roślinach, z których tan­cerka przyniosła nektar czy pyłek.

Na to, aby zrozumieć znaczenie tańców pszczół, aby dojść do tego, że zawierają one dość konkretne wskazówki, gdzie należy szukać wziątku, badacze tego zagadnienia zużyli ponad 50 lat. Zaobserwo­wano przy tym, że „figury" tańca, tory po jakich przebiega pszczoła zawiadamiająca swoje towa­rzyszki o znalezionym źródle wziątku, bywają dość różne. Czasem tancerka zatacza tylko kręgi, raz w prawo, raz w lewo, w innych wypadkach zakreśla rodzaj ósemki bądź też figury przypominające kształtem sierp.

Znaczna część badaczy doszła do wniosku, że charakter tańca zmienia się zależnie od tego, w jakiej odległości od ula znalazła tancerka źródło pożytku. Taniec pierwszego typu nazywany okręcanym miał zawiadamiać, że należy go szukać w bezpośredniej bliskości gniazda. Natomiast taniec wywijany, kiedy to pszczoła zakreśla rodzaj niekształtnej ósemki a w czasie krótkiego biegu po prostej wykonuje charakterystyczne ruchy odwłokiem, uznano za in­formację, że pożytek znajduje się w odległości ponad 100 metrów od ula.

Obserwując ten drugi, bardziej skomplikowany typ tańca, stwierdzono, że bieg po odcinku prostej odbywa się zawsze w tym samym kierunku a głowa pszczoły zwrócona jest w jedną i tę samą stronę. Liczne zaś doświadczenia dowiodły, że w ten sposób tancerka wskazuje kierunek, w jakim mają lecieć pszczoły po wziątek.

Jeśli taniec odbywa się w płaszczyźnie poziomej, na przykład na desce przed wylotowej, bo i tak się zdarza, pszczoła przebiegając po prostej zwrócona jest głową w tym kierunku, gdzie znajduje się źródło pożytku. Natomiast przy tańcu na pionowo zwisają­cym plastrze wskazuje na jego położenie w stosunku do słońca. Gdy bieg odbywa się głową do góry, oznacza to, że pszczoły mają lecieć w stronę słońca, gdy tancerka biega głową na dół -  wziątek znajduje się w przeciwnej stronie niż słońce. Dowodzono po­nadto, że wskazówka jest jeszcze dokładniejsza, gdyż kąt między linią biegu a pionem miał rzekomo do­kładnie odpowiadać kątowi w terenie utworzonym przez linię ul—położenie słońca i linię ul - źródło pożytku.

Ponadto wykryto i drugą wskazówkę w tańcach wywijanych; zawiera się ona w ruchach odwłoka pszczoły podczas biegu po prostej. Im dalej znajduje się pożytek, tym więcej wywijań odwłokiem przy­pada na jednostkę czasu a jednocześnie samo tempo tańca staje się powolniejsze.

Sam fakt, że w rodzinie pszczelej istnieje okre­ślona forma sygnalizacji pozwalająca pszczołom na zawiadamianie swych towarzyszek o znalezieniu źródła pokarmu, jest dostatecznie zadziwiający.

W następstwie jednak niezbyt dokładnych obserwacji zaczęto przypisywać pszczołom już zbyt wielką do­kładność, gdy chodzi o dostosowanie figur tańca do odległości dzielącej ul od kwitnących roślin a także ścisłe wymierzanie kątów. Trzeba jednak liczyć się z tym, że ocena ruchów pszczół na oko nie jest rzeczą prostą.

Ostatnio badacze radzieccy opierając się na dużej liczbie zdjęć filmowych doszli do wniosku, że różne figury wykonywane przez tańczącą pszczołę, to rzecz zupełnie przypadkowa. Istotne znaczenie ma wy­wijanie odwłokiem a ściśle biorąc — wibracja całego ciała, przy czym jest ona najlepiej widoczna, gdy obserwować koniec odwłoka, zwiększa się wyraźnie w miarę wzrastania odległości

Liczba drgań ciała podczas biegu po prostej pomiędzy ulem a znalezionym źródłem pożytku. Jednocześnie cały cykl tańca, czyli wyko­nywanie całej jego figury, trwa coraz dłużej, ale tylko dlatego, że bieg po prostej połączony z silniej­szą wibracją całego ciała zabiera pszczole więcej czasu.

Co się tyczy wskazywania kierunku przez tań­czącą pszczołę, informacja okazała się o wiele mniej dokładna niż dotychczas przypuszczano. W ciągu dnia oś tańca istotnie zmienia się wraz z położeniem słońca, ale kąt pomiędzy tą osią a pionem tylko w przybliżeniu odpowiada kątowi w terenie. Do­piero gdy źródło wziątku znajduje się w odległości około kilometra, wskazówka staje się nieco dokład­niejsza, choć i tu stwierdzono spore odchylenia.

Im obfitszy jest pożytek nektarowy czy pyłkowy, tym więcej pszczół wykonuje tańce werbownicze; czasem widywano w ulu nie tylko dziesiątki, ale i setki tancerek, a jeśli źródło wziątku znajduje się dość daleko, większość z nich wskazuje jeden kieru­nek lotu i to z dużą dokładnością.

W wypadku gdy kwitnie jednocześnie dwa lub więcej gatunków roślin obficie nektarujących, jedne pszczoły mogą werbować zbieraczki na przykład na kwitnącą akację białą, drugie zaś na koniczynę białą czy też na rośliny łąkowe. Grupy zmobilizowanych pszczół, które zaczną pracę na określonej roślinie, są jej zazwyczaj wierne aż do końca kwitnienia. Nawet jeśli w tym czasie rozpocznie się inny, lepszy poży­tek, upływa nieraz dwa, trzy dni zanim pszczoły danej grupy „przestawią się" na nowy rodzaj pracy.

Jest rzeczą ciekawą, że tańce poszczególnych ras pszczół dość różnią się swoim charakterem. Tempo tańca werbowniczego najszybsze jest u pszczół rasy kraińskiej, nasze pszczoły krajowe tańczą nieco wol­niej, a najpowolniejsze jest tempo tańca pszczół kaukaskich. Toteż jeśli w jednym gnieździe znajdują się pszczoły dwóch ras, nie potrafią się ze sobą po­rozumieć, nie są bowiem zdolne do prawidłowego odczytania odmiennych sygnałów. A już jeśli chodzi o pszczołę miodną i pszczołę indyjską - zupełnie nie mogłyby się ze sobą porozumieć, tak różna jest ich mowa tańców.

Tańce werbownicze wzywają zazwyczaj zbieraczki do pracy na roślinach, stwierdzono jednak, że są one również wykonywane, gdy zostanie odkryty dobry wodopój.

Stosunkowo niedawno zostały też zaobserwowane tańce podczas rójki. Odbywają się one na powierzchni uwiązanego roju, a od werbowniczych różnią się tylko tym, że trwają znacznie dłużej.

Inny jeszcze rodzaj sygnalizacji w rodzinie pszcze­lej stanowią tak zwane tańce alarmowe, wzywające pszczoły do obrony gniazda. Jest to właściwie szybki bieg po plastrze, przy czym jego tor może być zygza­kowaty lub kręty. Alarmująca pszczoła wybiera pla­ster licznie obsiadany przez robotnice a biegnąc po­trąca je energicznie głową i dotyka czułkami.

Jak to ostatnio stwierdzono sygnały dźwiękowe odgrywają pewną rolę w porozumiewaniu się pszczół. Tańcząca pszczoła wydaje bardzo ciche dźwięki pod­czas biegu po prostej, należy jednak przypuszczać, że są one związane z wibracją jej ciała. Inny znów rodzaj dźwięków wydają pszczoły rojowe szykujące się do opuszczenia starego gniazda. Na tego rodzaju sygnały inne pszczoły zdają się wyraźnie reagować.

Ponadto do systemu sygnalizacji pszczół wchodzą jeszcze bodźce zapachowe, odgrywające niemałą rolę. Gruczoł zapachowy, który znajduje się na grzbie­towej stronie odwłoka pszczoły robotnicy, omówiono poprzednio. Jego komórki produkują szybko ulat­niającą się wydzielinę o zapachu przypominającym nieco woń melisy, rośliny, która według opinii pszczelarzy, silnie przyciąga pszczoły. Gruczoł ten jest zazwyczaj ukryty pod szóstym półpierścieniem odwłoka. W pewnych jednak momentach pszczoła go odsłania a wówczas wydzielina rozlewa się po powierzchni pokrywającej go chitynowej błony. Przez szybkie wachlowanie skrzydełkami pszczoła przyspiesza ulatnianie się pachnącej substancji.

Robotnice odsłaniają gruczoł wonny podczas uwiązywania się roju, a także gdy rój wchodzi ,,na piechotę" do nowego mieszkania. W ten sposób pszczoły zwołują się, znaczą swoistym zapachem określone miejsca, bądź też tworzą swego rodzaju wonne drogi, po których powinny zdążać ich towarzyszki.

Zaobserwowano również, że pszczoły odsłaniają gruczoł wonny biorąc z podkarmiaczki syrop pozbawiony zapachu. Przypuszcza się, że w podobny sposób zbieraczki „oznaczają" również kwiaty, które nie mają zapachu, ułatwiając przez to innym pszczo­łom ich znalezienie. Widywano bowiem robotnice, które podczas pracy na roślinach w charakterystycz­ny sposób unosiły odwłok wachlując jednocześnie skrzydłami.

 

Bardzo dziękujemy Powszechnemu Wydawnictwu Rolniczemu i Leśnemu za zgodę na umieszczenie tego fragmentu.